Cudowny eliksir za złoty dwadzieścia, czyli… jaką moc posiada woda utleniona?

W ostatnich tygodniach słonecznego sierpnia przebywałem na urlopie w Polsce, gdzie ładując akumulatory do niewolniczej pracy odwiedzałem swych znajomych. Podczas jednej z takich przyjacielskich wizyt zwróciłem uwagę, że przyjaciółka mojej żony ma w sobie tyle energii, że mogła by się nią podzielić z kilkoma osobami. To nie było „normalne”, ponieważ Jola (osoba o słusznej tuszy) zawsze narzekała na bóle stawów, ogólnie złe samopoczucie i zmęczenie… 

Cudowne uleczenie H2O2

Nie wytrzymałem… i zapytałem co spowodowało u niej tak radykalne zmiany. Z uśmiechem na ustach powiedziała mi… „Tomek nie uwierzysz, ale to woda utleniona„. Nie wiedziałem jak zareagować, ale Jola energicznie krzątając się po pokoju zaczęła mi opowiadać o wręcz cudownym zastosowaniu tego tak taniego i ogólnie dostępnego specyfiku.

No cóż, oczywiście nie dowierzałem jej, ale ze zwykłej ciekawości uruchomiłem internet i zacząłem czytać otwierając ze zdziwienia oczy, bo pierwsza informacja na jaką natrafiłem zaczynała się od słów: „najtańszy sposób na wzmocnienie odporności, zwiększenia wydolności organizmu i poprawę samopoczucia, bardzo tania metoda przynosząca niesamowite efekty” 

Nie do wiary, a jednak…

Nie mogłem uwierzyć że to H2O2 ma takie właściwości, a jednak to prawda. Nie dowierzałem, że potężne koncerny farmaceutyczne blokują (i to skutecznie) wprowadzenie tego taniego specyfiku do naszego leczenia, bo po prostu by zwyczajnie zbankrutowały – a one niestety są bezwzględne i bardzo skuteczne w swych działaniach.

Ilość pozytywnych informacji doprowadziła do tego, że nabyłem w księgarni książkę „Woda utleniona – na straży zdrowia” (uwierzcie mi, że nie było łatwo znaleźć) w której jej autor – Iwan Pawłowicz Nieumywakin zawarł wszystko i mnie przekonał, bo przecież chodzi zwyczajnie o dotlenienie naszego organizmu, a to właśnie dzięki tlenowi zachodzą w naszym ustroju wszelkie procesy biologiczne, które przebiegając prawidłowo nie pozwalają na rozwój jakichkolwiek chorób, wstrzymują ich rozwój i je zwyczajnie likwidują.

Cudowny eliksir za złoty dwadzieścia

No cóż, metoda jest bardzo prosta – nabywamy w aptece wodę utlenioną za 1,20 zł i wstając rano 30 minut przed posiłkiem do trzech łyżek stołowych mineralnej wody niegazowanej wlewamy pierwszego dnia 1 kroplę H2O2 i z każdym dniem zwiększamy dawkę kropel o jedną, dochodząc do dziesięciu kropel na trzy łyżki. Później stosujemy dawkę dziesięciu kropel na trzy łyżki wody już codziennie. Efekty nadejdą bardzo szybko – sami zobaczycie. Ja jestem na etapie piątego dnia i już czuję pozytywne zmiany. Spróbujcie sami… życzę powodzenia.

Piechocki

Tomek Piechocki
(23 sierpnia 2016, Boskoop, Holandia)

Od redakcji: woda utleniona w Holandii nazywa się waterstofperoxide, i do niedawna (waterstofperoxide 3%) była dostępna na półkach popularnego Kruidvat-a za 99 centów. Niestety „chwilowo” (od dawna) brak… dziwne… 

(wnl)