Flexpool, kontra (kolejne) święta spędzone w pracy…
Zainspirowany jakże brutalną i smutną prawdą, którą poruszył kiedyś Pan Tomasz w kwestii Flexpool, chciałbym podzielić się jeszcze brutalniejszą i smutniejszą prawdą: święta w pracy. Można by rzec, kolejne święta w pracy…
Flexpool
Parę słów odnośnie poprzedniego artykułu, jak to funkcjonuje i czym jest tak naprawdę Flexpool. Mianowicie brakiem pracy dla ciebie, ale za to przygotowaniem do ewentualnego zysku danej agencji pracy. Agencje są i chcą być przygotowane na ewentualne zamówienie zasobu ludzkiego. Oczywiście nie licząc się kompletnie właśnie z tym zasobem ludzkim, zapominając o tym, że to właśnie ten zasób zarabia dla nich pieniądze. Ciężkie euro, bardzo ciężkie euro, okazując jedynie totalną ignorancję oraz kompletny brak szacunku.
![Holandia](https://sp-ao.shortpixel.ai/client/to_webp,q_glossy,ret_img/https://www.wiatraczek.nl/assets/images/biblioteka/06-2018/organization-chart-1989202_960_720.jpg)
W podzięce za nasze porozwalane na starość kręgosłupy, brak emerytury i rozbite rodziny. A BRAK ZYSKU TO NIE JEST STRATA! A parcie na sukces, dobrobyt, jest niewyobrażalne. Jak ja chciałbym, naprawdę, napisać coś pozytywnego – niestety widzę tylko… przemiał. Tak, przemiał, numerów, bezosobowych robotów, zarabiających pieniądze dla agencji nie dającej nic w zamian, przepraszam, dającej… strach i groźby, które stosują i to za przyzwoleniem osób na samej górze.
Cytryna i tampon
Pytanie ile razy można wyciskać cytrynę? Q…a, cytryn się w ogóle nie wyciska, z cytryny odkrawa się kawałek, używa, a użyty wyrzuca. Tak samo jak tampon. Tampon i cytryna, jakże dwa odrębne światy, ale jednak mające coś wspólnego. Tampon nasiąka i się go wymienia, jak nas. Nasiąkłeś, to na nowy cię zmienimy.
![Holandia](https://sp-ao.shortpixel.ai/client/to_webp,q_glossy,ret_img/https://www.wiatraczek.nl/assets/images/biblioteka/06-2018/wycisk.jpg)
Tylko że normalna kobieta, w swej kobiecości sama wie, czuje, że ten tampon trzeba zmienić. Niestety agencje pracy tego nie przyjmują pod uwagę. A co tam… niech się leje po nogach, przecież to nie moja krew. I cytryna, wyciśniemy ile się da, a jak już nic z ciebie nie wyciśniemy, to wiesz… bezosobowo się pożegnamy. Bez żadnego „trzymaj się stary, powodzenia, hasta la vista baby„…
Gnić na hotelu i na smutno pić wódkę
Dla paru osób na górze to nie tysiące pracowników, a jedynie kartka papieru z raportem, wynikiem finansowym. Niestety, kraj który ma tak wielkie doświadczenie z niewolnictwem, nadal niewolnictwo stosuje: prawo się zmieniło, a wyzysk pozostał. Firmowe hotele i ośrodki muszą być wypchane po brzegi – czy pracujesz czy nie, za zakwaterowanie zapłacisz i tak.
![Holandia](https://sp-ao.shortpixel.ai/client/to_webp,q_glossy,ret_img/https://www.wiatraczek.nl/assets/images/biblioteka/06-2018/wodka.jpg)
Wszystkie agencje stosują tę samą brzydką metodę – żaden praktycznie pracownik na święta urlopu nie dostanie. Tylko i wyłącznie po to, aby gnić na hotelu i na smutno pić wódkę. Jeszcze brzydszą metodą jest planowanie w dni ustawowo od pracy wolne. O ile dane firmy pytają swoich kontraktowych pracowników czy łaskawie chcieliby przyjść do pracy, to agencje swoich pracowników nie pytają w ogóle, zwyczajnie planują i tyle… na Wielkanoc, Święta, Nowy Rok, Dzień Króla, Dzień Wyzwolenia, itp, itd. Słowo klucz? Pracownik ’tymczasowy’.
Śmieciowe umowy, a na nich ludzie – śmiecie?
Jak państwo zauważyli napisałem Pracownik z dużej litery, a tymczasowy z małej. Z szacunku dla jednego i z pogardą dla drugiego. Niestety agencje pracy podchodzą do tego troszkę inaczej. PRAWDZIWE jest to że jesteśmy pracownikami, nie tymczasowymi, ale REGULARNYMI, ale z punktu widzenia agencji i litery prawa pracy niestety tak nie jest.
![Holandia](https://sp-ao.shortpixel.ai/client/to_webp,q_glossy,ret_img/https://www.wiatraczek.nl/assets/images/biblioteka/06-2018/lawn-3303011_960_720.jpg)
A mianowicie tak, że bardzo szumnie chwalą się swoimi pracownikami, są tacy dumni, pełni werwy, zapału i optymizmu dla jutrzejszego dnia pracy, a do gościa który ma naprawdę mały nieskomplikowany problem, ale jednak potrzebuje drobnej pomocy, co się powie? „Ależ przecież sam pan może sobie to załatwić…” – dalsza część brutalnej prawdy? Proszę… współczesne podejście do systemu pracy.
Przykład jakich wiele
Starszy pan, podchodzący pod 60-tkę, pracuje dla agencji w tej chwili już 16 lat. Nigdy się nie spóźnił, nie zapił, nigdy nie był przeziębiony (a przecież nieraz był, ale wstał przecierpiał i pojechał do pracy). Przez tyle lat… ale nie zna języka. Nie jest ujmą nieznajomość języka – dzieciakom przychodzi to dosyć łatwo, ale starszemu człowiekowi trudniej. I ten pan zadzwonił do głównego biura, z drobną prośbą o pomoc: aby jedynie zadzwonić do lekarza i umówić go na wizytę. Co usłyszał? „Ja nie mam obowiązku tego robić, i tego robić nie będę, sam pan sobie to musi załatwić!„.
![Holandia](https://sp-ao.shortpixel.ai/client/to_webp,q_glossy,ret_img/https://www.wiatraczek.nl/assets/images/biblioteka/06-2018/starszy.jpg)
Tyle lat pracy, a jakaś gówniara nie mogła poświęcić minuty, aby wykonać dla niego telefon… Wyzysk i niewolnictwo… napychamy komuś kabzy, a na sam koniec zostajemy z ręką w nocniku, starzy, schorowani, bez emerytury, bez świadczeń. A te parę srebrników które zarobiliśmy, dawno się rozeszły…
Święta w pracy, bo mleka zabraknie?
Wracając do tematu głównego: „dni ustawowo wolne od pracy” – tak, ale nie dla nas. Zwyczajnie jesteś zaplanowany i już. Niby w państwie prawa, demokracji, stosuje się współczesny system niewolnictwa. Nie przyjdziesz do pracy, to jutro się nie pokazuj. I to wszystko zgodnie z ABU-CAO, czyli Układem zbiorowym pracy dla pracowników tymczasowych. Tak doskonale zaprojektowanym, aby wyzysk był jak największy.
![Holandia](https://sp-ao.shortpixel.ai/client/to_webp,q_glossy,ret_img/https://www.wiatraczek.nl/assets/images/biblioteka/06-2018/gay-pride-876075_960_720.jpg)
Do jakiej firmy byśmy się nie udali, to najczarniejszą robotę wykonują Kto? Polacy. Holender to sobie kwiatki pojedzie z rodziną oglądać, a ty będziesz zaplanowany! I nikt cię nie zapyta, czy chcesz. Nikt nie zapyta czy może chcesz wolne, z własnymi dziećmi podzielić się opłatkiem. Przychodzisz do pracy i już. Bardzo jest to krzywdzące – ty masz przyjść za mnie, bo? Jutro mleka w „naszym” supermarkecie zabraknie?
![Holandia](https://sp-ao.shortpixel.ai/client/to_webp,q_glossy,ret_img/https://www.wiatraczek.nl/assets/images/biblioteka/06-2018/gay-pride-876078_960_720.jpg)
Świątek, piątek czy niedziela,
Każdy Polak zapierdziela
My się za to pobawimy
Króla od was pozdrowimy
Nam na lepszy świat się zmienia
Wy zbierajcie zamówienia
![Holandia](https://sp-ao.shortpixel.ai/client/to_webp,q_glossy,ret_img/https://www.wiatraczek.nl/assets/images/biblioteka/06-2018/one-1273817_960_720.jpg)
Jakże bolesny i nieprzyjemny temat. NIKT NAS NIE PYTA CZY CHCEMY, MY MUSIMY! Innym wolno, a nam się każe. Nieznajomość języka, parcie na pracę, jest wykorzystywane maksymalnie. Nikt nie pomyśli o tym, że chcielibyśmy z rodziną pójść choćby na Pasterkę. Traktują nas jak niewolników, a o innych aspektach napiszę później: daleki jestem od rasizmu, nienawidzę rasizmu i rasistów, ale niestety będzie trzeba o tym wspomnieć…
Pozdrawiam serdecznie…
Adam Rutkowski
(3 czerwca 2018, Boskoop, Holandia)
Bądź na bieżąco!
![FB](https://sp-ao.shortpixel.ai/client/to_webp,q_glossy,ret_img/https://www.wiatraczek.nl/assets/img_layout/dolaczdonas.png)
Pingback: Ponad połowa Holendrów nie chce przepraszać za niewolnictwo