🍫 Sinterklaas słodki jak zawsze, drogi jak nigdy: czekoladowe litery i kruidnoten podrożały o 20%!
Aktualności | 21-10-2025 | 13:30 | Tekst przeczytasz w 3 minuty
Ceny tradycyjnych słodyczy holenderskiego świętego Mikołaja (Sinterklaasa) poszły w górę. Wzrost ceny kakao uderzył w producentów takich jak Verkade i Bolletje, a tym samym – w portfele holenderskich rodzin. W tym roku gość z Hiszpanii przyniesie więc pewnie mniej słodkości, a więcej… rachunków 🙁
📈 Czekoladowa litera za ponad cztery euro
W Albert Heijn i Jumbo za czekoladową literę Verkade (135 g) trzeba zapłacić €4,29, a 250-gramowa paczka czekoladowych kruidnoten Bolletje kosztuje €3,39. To o 13–20% więcej niż w 2024 roku. Producenci tłumaczą, że starali się nie przerzucać całych kosztów na konsumentów, ale kakao drożeje na świecie już czwarty rok z rzędu 🙁

🍪 Bolletje i Verkade tną marże, by nie zrazić klientów
Dyrektor Verkade, Dennis Teeken, przyznał w rozmowie z Financieele Dagblad, że firma obniżyła swoje zyski, aby ograniczyć podwyżki. Podobnie Bolletje, którego przedstawiciel Geert-Jan Zandbergen mówi wprost:
„Marże na czekoladowych kruidnoten są obecnie praktycznie zerowe.”
Mimo to sprzedaż spada, bo wielu klientów wybiera tańsze marki supermarketowe lub prostsze wersje bez czekolady 😉

☕ Nowe smaki mają przyciągnąć uwagę
W odpowiedzi na mniejszy popyt Bolletje eksperymentuje z nowymi smakami – stroopwafel i mocha, a Verkade dodaje do swoich liter karmel i wprowadza różne rozmiary. Producenci mają nadzieję, że dzięki temu utrzymają zainteresowanie klientów, mimo rosnących cen surowców 🙂

🌍 Skąd ten wzrost cen kakao?
Rabobank podał, że ceny kakao są dziś o 40% wyższe niż cztery lata temu, a sytuacja nie poprawi się szybko. Powody są strukturalne: zmiany klimatu, choroby drzew kakaowca, starzejące się uprawy i zbyt niskie wynagrodzenia dla rolników w Afryce. Jak tłumaczy Rodney Nikkels z amsterdamskiej firmy Chocolatemakers:
„Rolnicy byli przez lata niedopłacani i nie mieli środków na inwestycje. To doprowadziło do wyjałowienia ziemi i słabszej odporności upraw.”
🌱 Afryka karmi Europę, ale sama głoduje
Większość światowego kakao pochodzi z Wybrzeża Kości Słoniowej i Ghany. Miliony rolników pracują tam od świtu do zmierzchu, zarabiając często mniej niż jedno euro dziennie. W tym czasie w Europie trwa moda na czekoladę „premium”, „eko” i „fair trade”. Trudno o większy kontrast 😕

🗺️ Główne regiony upraw kakao
Afryka Zachodnia – to dziś największy producent kakao na świecie: Wybrzeże Kości Słoniowej (ok. 40% światowej produkcji), Ghana, Nigeria, Kamerun.
➡️ Te cztery kraje odpowiadają łącznie za ponad 70% światowego kakao.
Ameryka Środkowa i Południowa – tam właśnie narodziła się tradycja kakao: Meksyk, Ekwador, Peru, Brazylia, Wenezuela.
➡️ To stąd pochodziły pierwsze uprawy, jeszcze z czasów Majów i Azteków, którzy pili gorzki napój z kakao zwany xocolatl – od niego pochodzi słowo czekolada.
Azja i Oceania – coraz ważniejsze regiony produkcji: Indonezja, Malezja, Filipiny, Papua-Nowa Gwinea.

☀️ Klimat się zmienia, a kakao tego nie znosi
Kakaowiec wymaga stabilnego klimatu, wilgoci i cienia. Niestety, susze i ekstremalne temperatury sprawiają, że uprawy giną. Część plantacji przenosi się w głąb lasów deszczowych, co prowadzi do wycinki i utraty bioróżnorodności – klasyczny przypadek „ratowania się, podcinając gałąź, na której się siedzi” 😕

💰 Za tani surowiec, za drogi produkt
Świat przez lata przyzwyczaił się do taniej czekolady. Efekt? Brak inwestycji, zmęczona ziemia i drożejące surowce. Rabobank ocenia, że ceny mogą się ustabilizować dopiero za kilka lat, ale tylko wtedy, gdy rolnicy dostaną sprawiedliwsze wynagrodzenie 😕

🌿 Nadzieja: zrównoważone uprawy i młode pokolenie
Coraz więcej organizacji wspiera szkolenia, sadzenie odpornych odmian kakaowca i ochronę gleby. Nowe pokolenie rolników widzi w kakao szansę na lepsze życie – jeśli świat zacznie płacić uczciwie. Bo choć litera „S” z czekolady jest słodka, to jej historia wciąż wymaga gorzkiej refleksji….

