Aktualności | 12-12-2020 | 15:30

Jak informuje Politie Noord-Holland, dzisiaj rano (o 4:30 – przyp.red.) doszło do kolejnej, tym razem podwójnej eksplozji w centrum handlowym Beverhof w Beverwijk. Wybuchy poważnie uszkodziły front i zaplecze 'polskiego’ supermarketu „Biedronka”. To ten sam sklep, który ucierpiał w podobnym zdarzeniu w środę 9 grudnia.

Zamknięte sąsiednie sklepy, okolica chroniona 24h na dobę

Policja twierdzi, że doszło do znacznych szkód materialnych w tym i sąsiednich sklepach, na miejscu pojawili się saperzy z EOD, śledztwo trwa, a cała okolica została objęta całodobowym nadzorem.

Konkurencja?

Kurdyjski właściciel „Biedronek” w Beverwijk i Aalsmeer (gdzie również doszło do wybuchu – przyp.red.) jest przekonany, że za atakami stoi konkurencja. W wywiadzie dla jednej z dużych gazet powiedział, że nie był przez nikogo szantażowany i nie otrzymał żadnego listu z pogróżkami. Podkreślił jednak, że „istnieje kilka stron, które żerują na tym rynku„.

Coraz większe szkody

Seria dotychczasowych czterech eksplozji w 'polskich’ supermarketach rozpoczęła się w nocy z poniedziałku na wtorek. Dzisiejsza jest jak dotąd najsilniejszą z nich.

Bądź na bieżąco!

Dołącz do nas!

Udostępnij znajomym!

(holandia.online/wnl/MediaNL/foto(s):©Politie Noord-Holland,Pixabay,archiwum)