Aktualności | 16-09-2020 | 17:00

Wczoraj w Holandii był ’Prinsjesdag’ – ogłoszenie planów budżetowych na przyszły rok. Ze względu na pandemię koronawirusa, w tym roku uroczystość ta wyglądała nieco inaczej niż zwykle: Wszystko odbyło się w haskim Grote Kerk (a nie w zwyczajowej Ridderzaal – przyp.red.) – jedynie tam można było posadzić ministrów i zaproszonych gości 1,5 metra od siebie.

Tam też Król Wilhelm-Aleksander wygłosił tradycyjną mowę tronową. Dużo wcześniej poproszono też mieszkańców kraju o pozostanie w domach i oglądanie ceremonii w TV. Aby nie gromadzić tłumów, odwołano też zwyczajową ’scenę balkonową’.

W rzeczywistości jednak wszyscy odpuścili sobie obostrzenia – łącznie z rodziną królewską. Podczas transmisji na żywo widać było, że wszyscy jej członkowie bez żadnych skrupułów ściskali dłonie zgromadzonej publiczności, oraz w środku wielotysięcznego tłumu brali udział w imprezach towarzyszących.

Złota kareta

Pal licho koronawirusa, przecież najważniejsze, że od tego roku podczas 'Prinsjesdag’ rodzina królewska nie będzie już zamknięta w ’Gouden Koets’. Wszystko przez to, że na bokach karety odwzorowano sceny kojarzące się z okresem niewolnictwa.

Zmiany budżetowe

W holenderskich mediach pojawiły się już opracowania dotyczące stanu portfeli mieszkańców w przyszłym roku, jednak… większość ogłoszonych wczoraj założeń budżetowych – zanim staną się (lub nie) faktem – trafi wcześniej do Parlamentu pod głosowanie. Dlatego o ewentualnych zmianach napiszemy dopiero po ich zatwierdzeniu…

Bądź na bieżąco!

Dołącz do nas!

(holandia.online/wnl/MediaNL/foto(s):Pixabay/YT/Minister-president Rutte/Wikipedia/archiwum)