Firmy nie chcą już pracowników tymczasowych!

Aktualności | 05-08-2022 | 16:00

Sektor pracy tymczasowej powoli zbliża się 'do ściany’, gdyż jego usługi są zbyt kosztowne dla holenderskich pracodawców. Dlatego zamiast pracowników tymczasowych, firmy wolą już teraz osoby samozatrudnione.

Totalna absencja

Inna sprawa, że pracowników tymczasowych jest coraz mniej, a pracodawcy (zgodnie z różnymi umowami z agencjami) płacą za ich 'obecność’ na planie pracy, chociaż fizycznie nie ma ich 'w robocie’. Nie ma, bo… jeszcze nie dojechali z Polski (na przykład), bo nie mają jeszcze wyrobionego numeru podatkowego BSN, bo zgłosili chorobę, bo 'omyłkowo’ poszli na inny dział firmy, bo dostali wczoraj 'bana’ za pijaństwo (ewentualnie kradzież, narkotyki, bójki na terenie zakładu – niepotrzebne skreślić), bo pojawił się błąd w grafiku, bo, bo, bo… Te wszystkie „bo” przestają już uchodzić płazem.

Pandemia

Agencje pracy już borykały się z problemami w czasie pandemii koronawirusa, kiedy to wiele firm pożegnało się ze swoimi pracownikami tymczasowymi. Jednak gospodarka szybko się odbiła i popyt na personel również gwałtownie wzrósł, podczas gdy wiele agencji zatrudnienia nie wróciło do dawnej formy, bo i ludzie nie wrócili. W rezultacie popyt na pracowników tymczasowych ponownie osłabnie jesienią i na początku przyszłego roku.

Pracownicy tymczasowi będą jeszcze drożsi

Na początku lipca stało się jasne, w jaki sposób rząd chce przeciwdziałać „nadmiernej elastyczności rynku pracy„. Na przykład pracownicy tymczasowi mają prawo do umowy na czas nieokreślony po trzech – zamiast pięciu i pół roku, a umowy na dyżury i umowy zerogodzinowe są zastępowane umowami podstawowymi, które gwarantują bezpieczeństwo zatrudnienia. Chodzi o to, że elastyczne umowy będą stosowane tylko wtedy, gdy naprawdę nie ma innej opcji. A to znacząco podniesie koszty.

(holandia.online/wnl/MediaNL/foto(s):Pixabay,archiwum)