„NL – Zgroza i Poezja czterech kółek”. Część pierwsza: Zgroza.

Tytułem wstępu: kierowco nie jesteś na drodze sam, szanuj innych i nie rób drugiemu co tobie niemiłe.

Część pierwsza: Zgroza…

Nieużywanie kierunkowskazów

Jest to faktycznie zmora, szczególnie na rondach, każdy kierowca chciałby płynnie wjechać na rondo oraz płynnie je opuścić. Niestety tak się nie dzieje, ponieważ? Jakiś pacan nie wrzuci kierunku zmuszając mnie do przyhamowania, mnie oraz parę pojazdów za mną, powodując co? Brak płynności ruchu i niepotrzebny korek. To samo dotyczy również sytuacji na autostradach.

Holandia

Zauważyłem również pewną zależność – czym lepsze, droższe auto, tym bardziej bezczelny kierowca. W formie ciekawostki dodam, że przed rozpoczęciem Euro 2012 w Polsce, w Holandii była kampania informacyjna na temat obowiązku używania kierunkowskazów na zasadzie: „jedziesz do Polski, używaj kierunków bo cię tam kierowcy zjedzą!!!” Od siebie powiem tylko, że włączanie kierunkowskazu jest i powinno być odruchem warunkowym, jak spuszczenie wody w kibelku czy gaszenie w nim po sobie światła…

Nieustępowanie pierwszeństwa przy zmianie pasa ruchu

Aż tak bardzo się śpieszymy aby nie ustąpić pierwszeństwa? Można oczywiście nie zauważyć kierunkowskazu, jednak najczęściej patrzymy przed siebie udając że nie widzimy, zawsze to jesteśmy jedno auto do przodu. Jeszcze gorsze jest typowe dojeżdżanie, blokując zmianę pasa… to iż ktoś cię nie wpuści to pies z nim, ale z premedytacją blokowanie to już powinno być karane i to ostro.

Holandia

Sam osobiście blokuję innych kierowców, ale tylko w jednym przypadku: jak widać na zdjęciach powyżej, na obowiązkową zmianę pasa mamy minimum 300 metrów, a często i o wiele więcej. Jednak celujący Holendrzy zamiast płynnie zmienić pas, to kiedy inni stoją w korku na właściwym pasie prą ostro do przodu wymuszając wjazd na ostatnim metrze, co jest dosyć bezczelne – i taki jest również mój odzew w ich stronę. Bez rasistowskich podtekstów, ale w większości… nie są to Holendrzy.

Niezachowanie bezpiecznej odległości

Trzymanie się komuś na dupie – szczególnie na autostradach – jest nagminnym wykroczeniem, bardzo niebezpiecznym zresztą: nigdy nie wiesz kiedy kierowca przed tobą coś wykombinuje, co się wydarzy i jak zareaguje kierowca za tobą. Debilne zachowanie tylko jednego kierowcy z całego sznura aut, może spowodować uśmiech na twarzy Lakiernika i Blacharza. Za to jest mandat i to całkiem spory. Słusznie zresztą…

Holandia

Ostre hamowanie

Nagminne w miastach, pomiędzy światłami. Ostro ruszają na światłach i ostro przed światłami hamują. Tylko po co? Jeśli z daleka widać czerwone światło, to wystarczy spokojnie dojechać i się zatrzymać. Szczególnie nieprzyjemne, jeśli przed nami jedzie bus, TIR, który zasłania nam drogę i sam zmuszony jest hamować w ostatniej chwili. A dlaczego jest to też dosyć niebezpieczne? O tym dalej…

Z komórką w ręku

Debilizm i brak odpowiedzialności w najlepszym wydaniu, odebranie telefonu, jak to czynię, cytuję: „Hej, prowadzę teraz, oddzwonię za 20 minut, narka”. Tak, to moje słowa, choć sam dodam że zdanie jest zbyt długie i zbyt długo trwała ta „rozmowa”. Powinno być: „Prowadzę, oddzwonię”… Jeśli krótkie odebranie telefonu jest grzeszkiem pomniejszym, to pisanie sms-a jest już naprawdę debilizmem, i tu możemy nawiązać do ostrego hamowania – wystarczy że jeden jełop ostro zahamuje, następny zasłoni mi drogę, a idiota z tyłu pisze sms-a. Czas reakcji każdego z kierowców się opóźnia w czasie i karambol gotowy. A jest na to pewien trick – czapka!!! Chowamy telefon pod czapkę przy uchu i można rozmawiać jadąc. Co nie zmienia faktu, że idealnym rozwiązaniem jest zestaw słuchawkowy bądź głośnomówiący.

Zmiana pasa ruchu w ostatniej chwili

Następne zachowanie które jest moim zdaniem naprawdę idiotyczne, mianowicie dojazd do auta i w ostatnim momencie wyprzedzanie (o kierunkowskazie nawet nie wspominam). A dlaczego idiotyczne? A bo wyprzedzając np. ciężarówkę, możemy narazić się na kamyk spod jej kół który uszkodzi nam szybę, a wilgoć z nawierzchni zachlapie nam też nie tylko szybę ale i resztę auta. Idiotyczne również, ponieważ zmuszeni jesteśmy przyhamować, zatrąbić na delikwenta, oraz przemielić niecenzuralne określenia pod nosem. Tracimy płynność ruchu, inni kierowcy również, a wystarczy płynnie odpowiednio wcześniej zmienić pas i wyprzedzić.

Blokowanie lewego pasa ruchu

Jest absolutnie zabronione, za to grozi 150 €uro – bardzo słusznie zresztą. A bardzo wiele osób wlecze się lewym pasem bo za 5 kilometrów będzie skręcać w lewo, normalnie tragedia.
Jeśli kierowca jedzie lewym pasem szybko to nie stanowi to problemu, ale zaniżanie prędkości również jest wykroczeniem drogowym.

Holandia

Ślimacze wyprzedzanie

Jak widać na zdjęciach poniżej, kierowcy jadącemu przede mną wyprzedzanie zajęło prawie 2 kilometry. Holendrzy wyprzedzają auto jadące 85km/h z prędkością 87km/h, zwyczajnego kierowcę normalnie trafia szlag!

Holandia

Zgrozy drodzy Czytelnicy byłoby na tyle, teraz kwestia neutralna… radarowo-refleksyjna, po czym (w kolejnym odcinku – przyp.red.) przejdziemy do Poezji:

Fotoradary

Fotoradar jest Holenderskim wynalazkiem i pierwszy na świecie został zastosowany właśnie tutaj. Miał służyć poprawie bezpieczeństwa i spełnia swe zadanie. Holendrzy nie przekraczają zbytnio prędkości. Urządzenie na które psioczą praktycznie wszyscy kierowcy… Sam nie wierzę w to co teraz piszę, ale… fotoradary są pożyteczne… w takiej formie i przeznaczeniu w jakim zostały stworzone – w celu poprawy bezpieczeństwa. Tak naprawdę nie wiemy, ile istnień ludzkich ocaliły od śmierci pod kołami poprzez swoje prewencyjne działanie. Miały poprawić bezpieczeństwo na drogach i poprawiły – jestem o tym święcie przekonany.

Holandia

To nie niekompetentny „krawężnik” z „suszarką” w ręku – to urządzenie stacjonarne, odpowiednio oznakowane i nie ustawione w ukryciu, bądź służące trzepaniu pieniędzy jak to ma miejsce w Polsce. Owszem jest wyjątek – Policja holenderska potrafi na drogach regionalnych (typowych 80-tkach) postawić auto na poboczu z radarem w środku… nie rzucający się w oczy stary Citroen, Ford, VW… Sporadyczne to są wypadki, ale w pewnych regionach jest to stosowane. Ja spotkałem się z tym w Gemeente Zaandam, ale wszędzie należy uważać…

Reasumując Zgrozę

Podsumowanie będzie może troszkę rasistowsko – szowinistyczno – tendencyjne, ale niestety zamierzam powiedzieć jak ja to widzę: najgorszymi kierowcami są obcokrajowcy, ogólnie kobiety, bezczelni Holendrzy w drogich autach, przedstawiciele handlowi, oraz osoby dla których auto jest narzędziem pracy z naciskiem aby z Punktu A dojechać jak najszybciej do punktu B, babcie oraz dziadki. Oczywiście traktując to co prawda realistycznie z przymrużeniem oka, najgorszą kumulacją wsteczną jest gadająca przez telefon Turczynka prowadząca starego Nissana, zaniżająca prędkość o 80%, spóźniająca się z ruszaniem na każdych światłach o 5 sekund, oraz dojeżdżająca do następnych w tempie rozrostu dębu bezszypułkowego (a dodam, że ten gatunek dębu zbyt obliczalny nie jest – zupełnie jak w/w kobieta). Uff… na dziś wystarczy… 


Ciąg Dalszy Nastąpi…


Adam Rutkowski

Holandia

(24 września 2017, Heemskerk, Holandia / fotografie z archiwum Autora)