Tymczasowy zakaz kąpieli po śmiertelnym ataku 4-metrowego rekina!

Aktualności | 03-07-2022 | 15:30

Po incydencie turystyczny obszar przybrzeżny został zamknięty dla wczasowiczów, płetwonurków i rybaków. Rzadko zdarza się, aby osoba kąpiąca się zmarła w wyniku ataku rekina, ale Mako, dorastający do 4 metrów długości jest niebezpiecznym drapieżnikiem mieszkającym wprawdzie na otwartym morzu, ale często pojawiającym się w strefie przybrzeżnej, co czyni go (w połączeniu z wrogim zachowaniem i wiecznie niezaspokojonym apetytem) śmiertelnym zagrożeniem dla ludzi.

Mako pływa bardzo szybko, i może 'skakać’ ponad wodą na odległość do 6 metrów. Rekin wyróżnia się wyjątkową cechą zachowania: Może nagle zaatakować osobę w łodzi, wyskakując z wody i wciągając ofiarę po wodę. Można też powiedzieć, że ta wielka makrela ma powód do zemsty na ludziach. Często jest bowiem łapana sportowo, co jest bardzo wysoko oceniane w amatorskich zawodach wędkarskich .

Odgryziona ręka i noga

Ofiarą jest 68-letnia Austriaczka z Tyrolu, zamężna z Egipcjaninem z Hurghady gdzie wydarzyła się tragedia. Pomimo dużej utraty krwi kobieta dotarła do brzegu, a tam z wody wyciągnęli ją przechodnie. Niestety, lekarze z prywatnej kliniki nie byli już w stanie pomóc.

Woda czerwona od krwi

Okolica cieszy się ogromną popularnością wśród nurków, dlatego zdjęcia z wydarzenia szybko krążą w mediach społecznościowych. Śmiertelne ataki rekinów są dość rzadkie w tej egipskiej części Morza (nomen-omen) Czerwonego. W ostatnich dziesięcioleciach zarejestrowano tutaj zaledwie sześć takich incydentów. Najnowsze raporty pochodzą z 2010 i 2015 roku, i dotyczą osób płytko nurkujących w masce z rurką.

(holandia.online/wnl/MediaNL/foto(s):Pixabay,archiwum)