🐞Zabijasz 24 tysiące owadów miesięcznie i nawet o tym nie wiesz – witamy w Holandii!
Aktualności | 06-07-2025 | 18:00 | Czas czytania: 2 minuty
Wracasz z pracy, parkujesz auto, patrzysz na szybę… i zastanawiasz się, czy przejechałeś przez las, pasiekę, czy może tropikalną dżunglę. Bo oto znów: dziesiątki owadzich zwłok rozsmarowanych na masce, szybie i reflektorach. Nie, to nie ty jesteś potworem – to Holandia, gdzie każdy kierowca nieświadomie zamienia swój samochód w superskuteczny „muchozol na kołach” 😉
🚗 Projekt Splashteller: liczenie pacnięć naukowo
Biolog Arnold van Vliet z Uniwersytetu Wageningen uruchomił badanie „Splashteller” (czytaj: licznik pacnięć). Kierowcy zgłaszali, ile owadów zgarnęli na tablicę rejestracyjną na określonym dystansie. Wynik? Dwa owady na każde 10 kilometrów jazdy – tylko na tablicy.
Ale przecież twoja tablica to tylko malutki prostokącik na froncie auta. Dołóżmy do tego:
- maskę
- reflektory
- i najważniejsze: przednią szybę, czyli ulubione miejsce zakończenia kariery komara.

📊 Ile naprawdę ginie?
Zacznijmy od przeciętnego kierowcy:
- Jeździsz 50 km dziennie → to daje 1500 km miesięcznie.
- Na tablicy = ok. 300 owadów/miesiąc
- Na masce (40× więcej) = 12 000
- Przednia szyba? Naukowcy tego nie liczyli, ale z relacji kierowców wiadomo, że szyba „zbiera” równie intensywnie. Zachowawczo przyjmijmy: drugie tyle co maska, czyli kolejne 12 000.
👉 Łącznie: ~24 000 owadów miesięcznie. I to tylko twój samochód.
W Holandii mamy około 7 milionów samochodów. Pomnóżmy:
- 24 000 owadów × 7 mln aut = 168 miliardów martwych owadów miesięcznie
- Rocznie? Ponad 2 biliony. Szkoda tylko, że to nie tylko same komary….

Owady na samochodzie – pora robi różnicę

Jeśli jeździsz za dnia, to gratulacje – Twoja maska to teraz popularne miejsce „ostatnich spotkań” dla pszczół, motyli i innych zapracowanych bzygów, które najwyraźniej nie zorientowały się, że to jednak nie kwiat, a Twoje auto. Natomiast nocni kierowcy mogą poczuć się jak gwiazdy horroru, bo na ich szybach lądują ćmy, komary i cała nocna hołota, która nie przepuści okazji na szybki crash test. Tak więc w zależności od tego, czy śmigasz w słońcu, czy pod osłoną nocy, na Twoim samochodzie zostaje zupełnie inny, nieproszony „owadzi zestaw”. Można powiedzieć, że Twój samochód to teraz unikalna kolekcja owadzich trupów 😉
🐝 Dlaczego już nie musisz szorować auta tak często jak dawniej?

Kiedyś ludzie musieli zatrzymywać się na stacji, bo szyba przypominała tapetę z biedronek. Dziś? Niekonieczne. To tzw. „windshield phenomenon”. Owady po prostu… znikają. Ich liczebność spada z dekady na dekadę. Niektórzy twierdzą, że to przez lepszą aerodynamikę aut. Inni – że to przez pestycydy, zmiany klimatu i urbanizację. My twierdzimy jedno: nawet jeśli ich mniej, i tak ich zabijamy za dużo 🙁
🛵 Rozwiązanie? Nie ma łatwego
Możesz przesiąść się na rower (ryzykując śmiercią z powodu zachłyśnięcia trzmielem). Możesz też jeździć wolniej (powodzenia na A4). Albo… regularnie myć szybę, głaskać maskę w ramach przeprosin i życzyć następnemu motylowi więcej szczęścia 🙂

(holandia.online/wnl/foto(s):AI/Pixabay/archiwum)