7 pytań do… ludzi w polskich mundurach, spotkanych na wydmach IJmuiden

Od dawna interesuję się historią II Wojny Światowej i kiedy tylko mogę staram się pogłębiać swą wiedzę, odwiedzając pozostałe po tym strasznym okresie ruiny, budowle, militaria, itp., aby zrozumieć po co było to wszystko i żeby… NIE zapomnieć…

Trzeciego stycznia spacerowałem zadumany wśród wydm i majestatycznych betonowych poniemieckich bunkrów baterii przeciwlotniczej, osadzonej u wejścia do portu IJmuiden w Holandii. W pewnym momencie, zauważyłem dwóch mężczyzn ubranych w uniformy wojskowe i czarne czapki z napisem GROT.

Niby nic takiego, ale na rękawach ich mundurów dostrzegłem polskie biało-czerwone barwy (co mnie bardzo zaintrygowało, gdyż na wybrzeżu Morza Północnego najmniej spodziewałbym się teraz widoku żołnierzy Wojska Polskiego), ponadto ich fachowe zachowanie i sposób penetracji fortyfikacji Wału Atlantyckiego wzbudziły we mnie natychmiast chęć poznania tej dwójki…

Którą formację Wojska Polskiego reprezentujecie i co tutaj robicie ?

Ha,Ha,Ha, słyszysz Damian? Znowu ta fatalna pomyłka, ale to dobrze. Ja jestem Mariusz Kaj, a to mój przyjaciel Damian Lipski i nie jesteśmy żołnierzami, tylko członkami założonego przez nas wspólnie z kolegami STOWARZYSZENIA GROT W JASTRZEBIU-ZDROJU, które formalnie działa od 2014 roku. Obecnie pracujemy w Holandii, a w czasie wolnym zwiedzamy i poszerzamy naszą wiedzę historyczną kultywując tym samym założenia naszego Stowarzyszenia.

Jakie były jego początki?

Kilka lat temu, wraz z przyjaciółmi interesującymi się tak jak my wojskowością i militariami, postanowiliśmy utworzyć stowarzyszenie dzięki któremu mogliśmy realizować swoje marzenia i przybliżyć mieszkańcom naszego miasta prawdziwy wygląd współczesnego wojska, gdyż cywile niewiele o nim wiedzą, a już teraz wiemy że chcą wiedzieć więcej. Po wielu perypetiach udało się.

Czy macie odpowiedni sprzęt i fachową wiedzę?

Wiedza fachowa… no cóż, kilku z nas nigdy nie było w wojsku, ale korzystamy z pomocy specjalistów, z podręczników i konspektów, oraz wielu innych zródeł. A co do wyposażenia, to oprócz broni która jednak jest atrapą oryginalnej, staramy się aby reszta była w jak największym stopniu oryginalna, bo tak musi być, gdy chce się wyglądać jak żołnierz GROMU. Mimo ogromnych nakładów finansowych i wielu innych wyrzeczeń doprowadziliśmy do tego, że ludzie podczas pokazów czy nawet zwykłych ćwiczeń mylą nas z tą jednostką, z czego też jesteśmy bardzo dumni. Dzięki temu budzimy coraz większe zainteresowanie i pomału rozrastamy się.

Są jakieś poważniejsze efekty waszych działań ?

Poprzez pokazywanie istoty bycia nowoczesnymi żołnierzami zaczęliśmy wzbudzać coraz większe zainteresowanie, zaczęto nas zapraszać na różne uroczystości, obchody, dzięki czemu promujemy naszą działalność charytatywną i staliśmy się coraz bardziej zauważalni i rozpoznawalni. Myślę, że to co ludzi interesuje najbardziej to fakt, że z całą dokładnością i precyzją staramy sie odwzorowywać jedną z najlepszych formacji bojowych jaką jest Polski GROM – mówię ci zainteresowanie jest ogromne…

A co w przyszłości ?

Największym naszym marzeniem jest wspólne publiczne wystąpienie lub ćwiczenia z prawdziwym GROM-em, ale też chcielibyśmy powiększyć nasze szeregi, a przez to jeszcze lepiej ukazywać prawdziwe oblicze wojska.

Czemu właśnie kraj polderów, kanałów, tulipanów i wiatraków?

Powtarzam jeszcze raz: jesteśmy tutaj zarobkowo, oprócz pasji i zainteresowań mamy rodziny, a sprzęt którym się posługujemy kupujemy za własne pieniądze i nikt nas nie sponsoruje. Przy okazji pobytu gdziekolwiek, zwiedzamy i poszerzamy swoją wiedzę historyczną, gdyż ludzie nie znający swej historii to ludzie bez tożsamości. Ponadto na ludzkich błędach sprzed lat można się wiele nauczyć, i co najważniejsze wyciągnąć wnioski które nie pozwolą na ich powtórzenie w przyszłości. Wbrew panującej – fałszywej zresztą – opinii o fascynatach militariami, najbardziej chcielibyśmy… pokoju na świecie…

Czy chcielibyście coś przekazać Polakom pracującym tu, w Holandii?

Nie tylko im, ale wszystkim Rodakom którzy z różnych przyczyn rozjechali się po świecie życzymy, aby ten rok był dla nich lepszy niż poprzedni, żeby nigdy nie zapominali o swoich korzeniach, i zawsze – gdziekolwiek by nie byli, starali się dumnie reprezentować Polskę…

(Z członkami Stowarzyszenia Grot z Jastrzębia-Zdroju, w Holandii rozmawiał Tomek Piechocki, w ilustracjach graficznych wykorzystano zdjęcia ze strony FB Stowarzyszenia)