Coraz mniej mięsa w burgerze: Holendrzy już jedzą rośliny, nawet o tym nie wiedząc
Aktualności | 05-11-2025 | 14:00 | Tekst przeczytasz w 1 minutę
Jeszcze niedawno hamburger był świętością – 100% mięsa, zero kompromisów. Ale w Holandii czasy się zmieniają. Supermarkety takie jak Jumbo czy Lidl ruszyły z tzw. „białkową rewolucją” – czyli powolnym podmienianiem mięsa w produktach na roślinne alternatywy 🤔

W Jumbo już 65% hamburgerów i kiełbasek to produkty „hybrydowe”: trochę mięsa, trochę fasoli, głównie tej z niderlandzkich pól. Co ciekawe, sieć celowo nie afiszuje się z tym faktem. „Nie chcemy odstraszać klientów, tylko ich delikatnie przestawić” – tłumaczą przedstawiciele sklepu. Czyli tłumacząc na ludzki język: nie mówmy im, co jedzą, a może się nie zorientują 🤭

Producent mięsa Van Loon też już nie chce być tylko „mięsnym graczem” – dziś 3% jego oferty to produkty hybrydowe, a do 2027 r. ma to być 7,5%. Inni producenci idą w tym samym kierunku: do 30% mięsa w wielu produktach zastępują roślinne białka 😵💫

Z punktu widzenia zdrowia i planety – brzmi dobrze. Mniej tłuszczu, więcej błonnika, mniej metanu w atmosferze. Ale dla przeciętnego klienta oznacza to, że „dział mięsny” już nie jest tym, czym był kiedyś. Bo dziś nawet klasyczny burger z grilla potrafi zawierać ⅓ fasoli i nikt o tym nie wspomina 😤

Eksperci z ProVeg przekonują, że hybrydowe mięso bywa nawet smaczniejsze niż tradycyjne. Cóż, być może mają rację – zwłaszcza jeśli ktoś nie czyta etykiet 🙃

Holenderski rząd i sieci handlowe chcą, żeby do 2030 roku 60% białka w diecie pochodziło z roślin, a tylko 40% ze zwierząt. Dziś jest odwrotnie. Więc zaczyna się od burgera… a skończy na schabowym z marchwi i boczku z grochu 🙃

Smacznego – i nie zapomnij sprawdzić składu swojego kotleta 😇

(wnl)