Holandia: Co najmniej połowa kierowców ucierpi z powodu wprowadzenia „sprawiedliwych” opłat drogowych

Aktualności | 27-06-2023 | 14:30

Od dziesięcioleci toczy się w Holandii debata na temat płacenia za faktyczne korzystanie z dróg, a nie za samo posiadanie samochodu, co ma miejsce w przypadku obecnego podatku od pojazdów silnikowych ’motorrijtuigenbelasting’ (MRB). Z grubsza rzecz biorąc, im bardziej zanieczyszczający jest samochód, tym większy podatek naliczany nawet wtedy, gdy auto jest używane rzadko lub wcale.

Jest to rażąca niesprawiedliwość, dlatego w ostatniej umowie koalicyjnej uzgodniono, że od 2030 roku właściciele samochodów będą płacić za faktyczne korzystanie z dróg, a więc za każdy przejechany kilometr.

Sprawiedliwy podatek drogowy, czyli minimum 7 centów za kilometr

Na stole negocjacyjnym jest kilka wariantów, jednak niezależnie od tego który z nich zostanie wybrany, w nowym systemie około połowa kierowców zapłaci więcej za korzystanie z samochodu. Wszystko dlatego, że aby utrzymać dochody skarbu państwa po likwidacji obecnego podatku, stawka za kilometr będzie musiała oscylować w granicach 7-8 centów. Nie dotyczy to wszystkich wariantów, gdyż Holenderski Rząd chce nadal stymulować jazdę elektryczną. Można się więc spodziewać niższych (bądź zerowych) stawek dla elektryków i wyższych dla aut napędzanych dieslem i benzyną.

Wakacyjne (i nie tylko) kontrowersje

Ponieważ rozliczenie przejechanych kilometrów dokonywane będzie najpewniej podczas obowiązkowych corocznych przeglądów (APK), pojawiła się kwestia wakacyjnych wyjazdów. Okazuje się bowiem, że holenderski skarbiec zasili także opłata z kilometrów przebytych autostradami poza granicami kraju, przeważnie płatnymi. Są też robocze wyjazdy służbowe i inne sytuacje, kiedy tak naprawdę kierowcy zapłacą dwa razy za to samo (za granicą i u siebie).

Walka z CO2 priorytetem? A może kasa?

Holenderski Rząd chce wykorzystać nowy system opłat drogowych do zmniejszenia emisji CO2 w ruchu drogowym (czytaj: zniechęcić do jazdy własnym samochodem), ale jednocześnie utrzymać wpływy z podatków. Te dwa cele są ze sobą nieco sprzeczne nieprawdaż? A co, jeśli ludzie masowo przesiądą się na elektryki (dużo mniej kasy)? Albo na wakacje wszyscy zaczną latać samolotami (dużo więcej CO2 w NL i globalnie)? Który wariant zostanie wybrany przez koalicjantów dowiemy najpewniej jesienią.

(holandia.online/wnl/MediaNL/Rijksoverheid/foto(s):Pixabay,archiwum)